Ile razy w ciągu dnia dotykamy swojej twarzy? Wirusolodzy twierdzą, że niemal stukrotnie. Ten pozornie nieszkodliwy nawyk, w dzisiejszych, naznaczonych COVID-19 czasach, jest dziś szczególnie niebezpieczny. Ilość niewidocznych gołym okiem bakterii i drobnoustrojów, które znajdują się na dłoniach – niepoliczalna, a każde zetknięcie z błoną śluzową – zwyczajnie groźne. Choć niewątpliwie jest to problem, istnieją sprawdzone rozwiązania. Są nimi środki antybakteryjne.
Środki antybakteryjne
Próby ograniczania tego odruchu najczęściej przynoszą odwrotny efekt. Działa tu prosty, podświadomy mechanizm – im intensywniej się myśli, by czegoś nie robić, tym trudniej jest nad tym faktycznie zapanować. Paradoks. Zamiast machinalnie sięgać do newralgicznych punktów (oczu, nosa, ust) warto dokonać świadomego wyboru. Można to zrobić decydując się na produkty, dzięki którym łatwiej jest zadbać o bezpieczeństwo własne oraz swoich bliskich.
Żele antybakteryjne do rąk
Ilość dostępnych na rynku preparatów bakteriobójczych wydaje się być niepoliczalna. Choć spełniają one jedno i to samo zadanie, robią to z różnym, tak naprawdę, efektem. Żele do rąk o działaniu antybakteryjnym należą obecnie do najpopularniejszych i najbardziej pożądanych spośród wyżej wspomnianych. Na szczęście raczej minęły już chwile, gdy półki sklepowe, na których te powinny się znajdować świeciły pustkami. Wydawać by się więc mogło, że wystarczy wejść do najbliższego marketu, czy drogerii i bez większego namysłu wrzucić wybrany produkt do koszyka. Oczywiście można tak zrobić. Mało tego – prawdopodobnie większość osób właśnie tak robi. Warto jednak być konsumentem świadomym i poświęcić chwilę na zapoznanie się z etykietą.
Zgodnie z rozporządzeniami UE istnieją szczegółowe regulacje, które dotyczą sposobu znakowania środków kosmetycznych i pielęgnacyjnych, w tym również bakteriobójczych. W wyniku wieloetapowych procedur sporządzana jest szczegółowa nota dotycząca każdego produktu. Nota, która uwzględnia między innymi: sposób oraz miejsce aplikacji, grupę odbiorców, którym produkt jest przeznaczony, a także tak zwany skład jakościowy.
Skład żelu antybakteryjnego do rąk
Skład jakościowy, czy też – innymi słowy – lista składników, potrafi zaskoczyć. Niejednokrotnie zdarza się, że pośród komponentów figurują te, uznane za szkodliwe, czy też drażniące. O ile w przypadku wielu specyfików obecność alkoholu kreśli znak zapytania, o tyle w kwestii żelu antybakteryjnego jest to absolutnie konieczne. Te sygnowane przez Medguard zawierają 70% substancji rekomendowanej do walki z drobnoustrojami. Najważniejsze jest to, że wtórują jej: zapobiegająca wysuszaniu dłoni gliceryna, a także naturalne olejki i ekstrakty.
Żel antybakteryjny z lawendą
Domieszka olejku lawendowego wspomaga działanie antyseptyczne i poprawia wygląd skóry.
Żel antybakteryjny z eukaliptusem
Domieszka olejku eukaliptusowego wzmaga uczucie świeżości i zapewnia efekt chłodu.
Żel antybakteryjny z aloesem
Ekstrakt z aloesu wspomaga produkcję kolagenu i elastyny, a w połączeniu z witaminami A, E i F poprawia jędrność, gładkość i ogólną kondycję skóry.
Olejki i ekstrakty naturalnego pochodzenia są ogromną wartością dla szeroko pojętej kosmetyki i pielęgnacji. Ich wykorzystanie stało się niezwykle popularne, dzięki czemu znajdują swoje zastosowanie w kosmetyce i pielęgnacji właśnie. Pozyskiwane są najczęściej z nasion lub owoców, ale również kiełków, czy też listowia. Pochodzące z upraw ekologicznych i tłoczone na zimno, nierafinowane, w sposób niezwykły podnoszą wartość produktu.
Żele Medguard dostępne są w kolejnych wariantach:
- Pure Aqua
- z pielęgnującym ekstraktem z aloesu, wzbogacony kompleksem witaminowym A, E i F;
- z olejkiem lawendowym, który dodatkowo koi i łagodzi;
- ze wspomagającym odkażanie olejkiem eukaliptusowym.
Dostępne pojemności, to: 1000 ml, 500 ml, 250 ml i 100 ml.
Najnowsze komentarze